Irena!!!

Irena Jarocka, miłość platoniczna, miłość od zawsze na zawsze! Jak sięgam pamięcią Irena, bo tak o niej mówił, była jego Damą! Hm, od maleńkości?! Wszak Gondolierzy znad Wisły, to rok....1968!!! Antek miał wtedy niecałe 8 lat! Nie, nie, zauroczenie przyszło później, po powrocie Pani Jarockiej ze stypendium w Paryżu. Na przełomie 1973/74!!!




https://pl.wikipedia.org/wiki/Irena_Jarocka


Siedemdziesiąty trzeci lub czwarty, Antek miał więc trzynaście lub czternaście lat,  no tak, to najbardziej odpowiedni wiek na "puppy love"!
Wszystkie płyty, artykuły, plakaty, zbierał i z pietyzmem przechowywał! Wierny Irenie pozostał do końca!
W latach dwutysięcznych, a może wcześniej, zaangażował się w FanClubie Ireny Jarockiej, jeździł na spotkania, koncerty, oczywiście "pomiędzy pływaniami".
Na statku korespondował emaliowo z Panią Ireną, pamiętam jak z dumą oznajmił, że skrobnął jej maila, a ONA mu ODPOWIEDZIAŁA! Pani Jarocka mieszkała wtedy w Stanach.




Sobota, 28 maja 2005


Sobota, 5 czerwca 2004

Niedziela, 28 października 2001
No i tekst antkowy "w temacie".


23 listopada 2008

  Skonczylem juz prace na dzis.  Teraz siedze w internecie.  Sprawdzam wiadomosci, aby byc w miare na biezaco. poza tym jestem czestym gosciem na stronie Ireny Jarockiej, ktora od wielu lat - ponad 30tu - jest moja faworytka. Wiem, ze to budzi politowanie wsrod wielu moich przyjaciol - a ja ja mam do niej sentyment i juz. Ostatnio Irena wydala bardzo sympatyczna plyte - Male rzeczy. jest tam kilka bardzo udanych piosenek, szczefolnie tytulowa - - bardzo fajny tekst, ladnie zaaranzowana i dobra w sluchaniu. Tak na marginesie Irena jak na swoje 62 lata - trzyma sie swietnie, ale chociaz temu zaprzecza - chirurg  na pewno swoja reke do jej wygladu przylozyl.  To widac - te wszystkie panie upadabniaja sie do siebie  . Tu, na statku mamy sporo Amerykanek po operacjach plastycznych twarzy - niektore naciagniete do granic bezpieczenstwa i estetyki.  Ostatnio odwiedza mnie pani w wieku 82 lat , zniedolezniala , ktora po raz kolejny z powodu problemow z chodzeniem poranila sie - a skora cienka, pergaminowa nie chce sie goic. A ona uzalala sie  ze jej uroda mija (tak prawde mowiac to ona juz dawno minela)  I to jest dla niej na prawde tragedia.

   Chcialem zalaczyc nasz rozklad jazdy, ale nie moge znalezc.  Kompania ma kilka statkow - ten na ktorym jestem - Spirit - latem operuje na srodziemnym, a zime spedza na dalekim wschodzie.  Na razie nie wiem czy tu wroce, bo obecnie jest to nagle zastrepstwo. Co bedzie dalej - czas pokaze.  Jest sympatycznie,  ale - zdaje sie na los. Jak na razie dobrze na tym wychodzilem.

  Pozdrowienia

  A.

PS. Przepraszam za foto "nieantkowe", ale byłem tam na specjalne Jego zlecenie!
Przejeżdżałem onegdaj, regularnie koło Olsztynka, a Brat wiedząc o tym poprosił, abym zajechał, jeśli mogę, bo odbędzie się tam spotkanie z Ireną! Skwapliwie skorzystałem!
Innym razem(jesienią 2007) dostałem zlecenie, aby w Empiku na Marszałkowskiej pójść na spotkanie autorskie z Ireną i kupić jej nową książkę. Poszedłem kupiłem, mało tego dostałem autograf z dedykacją dla Antka! Potem okazało się, że była to Pani Jarockiej ostatnia książka! Mam ją zresztą do dziś!


Niedziela, 24 czerwca 2007



PS. Bonus!
Emalia z 8 maja 2012, no i załączony filmik!!!

 Przesyłam krotki filmik ktory nagralem w 2010 roku w Wenecji, z mysla o umieszzeniu go na Stronie w pierwsza  rocznice jej powstania, Wowcza to sie nie udalo. Teraz, niestety to juz inny czas.
 Kuba jest z urodzenia Warszawiakiem, ktory pracowal wowczas jako gondolier w Wenecji - jego rewirem bylo Getto (dzielnica),
 Ukłony
 Antoni



Komentarze

Popularne posty