Bali

Na Bali był Antek jeszcze "przed pływaniem", pierwsza jego dalekowschodnia podróż! Wakacje marzeń na przełomie czerwca i lipca 2001!

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bali_(wyspa)

Dwa wydarzenia, które przy tej okazji warto opowiedzieć!
Pływanie rekreacyjne w tym rejonie Pacyfiku do bezpiecznych nie należy! Wypłynął Antek za daleko, a zdradliwe prądy odpływu nie pozwalały mu wrócić!!! Po skonstatowaniu, podniósł rękę i wezwał pomoc, która migiem nadeszła i odtransportowała go na brzeg!
Po powrocie z wojażu, chwalił szybkość reakcji służb ratunkowych, wszak sam kiedyś pracował jako lekarz pogotowia!
Kilka lat później historia miała swój ciąg dalszy!
Zebranie lekarskie w Gdańsku, Antek spotyka kolegę Andrzeja G, który mówi, posłuchaj byłeś w czerwcu 2001 na Balii. Brat zrobił wielkie oczy! Okazało się, że jakiś czas później (niestety nie pamiętam czy było to rok czy dwa później) Kolega odwiedził tę samą plażę, na której stała tablica, a na niej spis niesfornych turystów, którym udzielono pomocy, wśród nich,  Antoni Langenfeld!!!
Lipiec 2001, Antka powrót z Indonezji. Wszystko poszło gładko, tysiące kilometrów, przeleciane bez niespodzianek. Warszawa Okęcie, Dworzec Centralny i problem! Pociągi do Gdańska nie dojeżdżają, stacja końcowa to miasto Tczew! Powód, wielka powódź która unieruchomiła całe miasto! Takim to sposobem, zamiast z Rębiechowa, odbierałem Brata z z dworca kolejowego Tczew! Przyznam, że dojazd i powrót z Tczewa wcale nie był prosty, kluczyć trzeba było wśród podtopień i zalań! Ale dzięki temu, wakacje na Balii stały się podwójnie, niezapomniane!

Cytując Antka, oryginał z emaila: Na Bali po raz zdarzylo mi sie ze nie chcialem wracac do domu. Nigdy wczesniej tak nie mialem!  Potem, kiedy juz zaczalem plywac i "poprawilo mi sie" , nawet rozwazalem kupno domu na Bali :-0 !
 Cos podobnego przytrafilo mi sie kilkanascie dni temu, kiedy bylismy na Patmos - nagle pomyslalem- kurcze , a moze by tu zamieszkac na emerytrurze!